najnowszy
najlepsze
losuj

Newsletter
Abonuj RSS

bracia Kaczyńscy
Kazimierz Marcinkiewicz
Jan Maria Rokita
Leszek Balcerowicz
Antoni Macierewicz
Artur Zawisza
Renata Beger

elektorat
polski katolicyzm
człowiek prosty
prawdziwy Polak
kompromitacja
patologia
manipulacja
mentalność kanara

raport wsi
nocna zmiana
stan wojenny
seks afera
lustracja
dyplomacja
gospodarka
prowokacja

Archiwum

2007
Luty
Styczeń
2006
Grudzień
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Maj
Kwiecień
Marzec
Luty
Styczeń
2005
Grudzień
Listopad
Październik


Agenci byli rekrutowani spośród ludzi inteligentnych ! W PiS nie ma agentów!
Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, ale w IVRP czuje się jak w okresie stanu wojennego. Wczoraj przeczytałem kilku zdaniowe odczucie jednego z internautów utrzymane w podobnym duchu. Patrząc na całość tego przedsięwzięcia zwanego IVRP choćby nie wiem jak być krytycznym nie da sie tego żenującego spektaklu porównać z tamtym czasem w żaden sposób, nie ta skala, mimo wszystko nie ten ustrój, a jednak nie tylko ja czuje klimat, duszny klimat stanu wojennego. Skąd się to bierze? Być może z pewnych podobieństw, z imponderabiliów, jak powtarzał mój kolega przy każdej okazji odkąd sie tego słowa nauczył. Dwa symptomy tamtego podłego czasu rzuciły mi się dopiero wczoraj do głowy i nie specjalnie popadając w euforię wielkiego odkrywcy chciałbym się z nimi podzielić. Pierwszy symptom to poczucie misji, władza IVRP ma głębokie poczucie misji i przeświadczenie, że partyjka, która otrzymała 26% głosów, co stanowi 10% elektoratu uprawnianego do głosowania i jeszcze mniejszy procent Polaków w ogóle, uznała że od momentu kiedy weszła na trybuny, nie będzie to kolejny rząd w ramach demokracji, będzie to rewolucja w wyniku której Polska zniknie zostanie przeorana i powstanie IVRP. Ci samozwańczy rewolucjoniści zbudowali klimat `ocalenia narodowego', od kilku ładnych miesięcy wmawia się Polakom, że na ich oczach trwa krwawa bitwa o Polskę, oczywiście Polskę prawdziwie wolną, dumną i Bóg wie jeszcze jaką. Z tym, że ta Polska nie ma najmniejszych szans na powstanie, bez udziału partii PiS, w tej chwili nie ma nadziei dla Polski bez PiS. Prawda jakie banalne i zaraz zapewne usłyszę, że nic odkrywczego nie powiedziałem.  Owszem nie powiedziałem nic nowego, w sensie tego co widać gołym okiem, ale nowe w tym wszystkim jest to, że my jako Polacy dajemy się wciągać w tę grę.  

Zauważyłem taki o to objaw w swoim zachowaniu i zachowaniu wielu znajomych. Zacząłem się czuć jak kolega Mazura, kuzyn Jakubowskiej, podwładny Subotića  i napiętnowany jak Rokita. Dlaczego? Ano dlatego, że tak się dzieje z każdym, kto tej władzy nie podtrzymuje sztandarów i nie bija braw.  Diagnoza jest prosta jeśli uważam, że PiS to partia, która demoluje Polskę, która ośmiesza Polskę, która Polsce odbiera szanse i nadzieje na rozwój i w istocie tak uważam, od razu słyszę: Jakubowska, Wąsacz, Subotić, WSI i natychmiast oczekuje sie ode mnie wyjaśnień, ba nawet nie wyjaśnień, oczekuje się, że nawet nie będę się bronił, przed oczywistym zaklasyfikowaniem w gronie podejrzanych i tym faktem dobrodziejstwem zamyka usta wszystkim krytykom porównującym wadzę do władzy komunistycznej. Prawdopodobnie władza wychodzi z założenia, że jest i tak dobroduszna dla takiego kontrrewolucjonisty jak ja, bo nie wiezie mnie na Rakowiecką celem prostowania kręgosłupa moralnego w pozycji siedzącej na nodze od stołka. W ramach tego samego syndromu jest jeszcze coś innego, coś co nazwałbym czystością może nie rasowa, ale rodzinna i towarzyską. Władza IVRP wywołuje w obywatelu poczucie winy prostym zabiegiem. Jeśli twój wuj, daleki kuzyn z Płocka, a nawet dziadek ukradł batonika w hipermarkecie, albo należał do POP w 7 tys miasteczku, w lokalnym Państwowym Ośrodku Maszynowym, natychmiast władza pokaże ci, albo aferę orlenowską z racji kradzieży krewnych, albo jak okratowany Star rozjeżdża strajkującego robotnika w 1970 r. Pokaże ci i znów bez słowa zaklasyfikuje do marginesu społecznego, właściwie nawet nie wolno ci sie odezwać, przez szacunek dla okradzionych i zabitych Polaków, masz mieć w sobie na tyle przyzwoitości, żeby nie mówić: `co ja mam z tym wspólnego?, ponieważ zaraz dowiesz sie o dziadku w PZPR lub kuzynie, który okradł kiosk ruchu, kuzynie, którego notabene widziałeś raz na fotografii rodzinnej z okazji śmierci prababki. Kiedy tak sobie piszę już wiem dlaczego ten fragment prostackiej manipulacji ludzkimi emocjami kojarzy mi sie ze stanem wojennym. Przecież to nic innego jak filozofia WRON, rady ocalenia narodowego, po trupach będziemy bronić Polski przed zdrajcami, wrogami ustroju i każdy, kto nas wspiera jest Polakiem, reszta służy imperialistom z UE. Z drugiej strony jeśli stoisz w chórze i krzyczysz `I strateg i jego brat vivat', niesiesz sztandar rewolucji, możesz być łajdakiem najgorszego kalibru, nie tylko twój dziadek, ale ty sam mogłeś być w PZPR, ba mogłeś być sędzią lub prokuratorem z okresu stanu wojennego, możesz mieć kuzyna złodzieja i przyjaciela oszusta, ale będziesz sędzią TK, bo nas bolsze wsiech. I to byłoby na tyle w kwestii podobieństw klimatycznych w pierwszym syndromie.

Drugi syndrom z pozoru jest bardziej błahy. W czasach komuny, komuna pozwalała obywatelom na tak zwany wentyl, można było się z władzy śmiać, oczywiście w ramach cenzury, ale to nawet pomagało satyrykom w wielu wypadkach. Wyjątek stanowił właśnie stan wojenny, za dowcip o władzy trafiało się na pryczę z definicji. Dziwna sprawa, ale niemal od roku nie widziałem w TV publicznej ani jednego programu kabaretu, który kpiłby z władzy. Dlaczego? Chyba nikt mi nie powie, że ta władza nie jest wdzięcznym obiektem do kpin? Taki raj dla satyryków był ostatnio właśnie w czasach stanu wojennego, gdzie dowcipy same się rodziły. Co się zatem stało? Artyści kabaretowi nie są zainteresowani polityką, pierwszy raz od niepamiętnych czasów? Czy może wbrew temu, że nie ma żadnego oficjalnego zakazu, władza sobie nie życzy dowcipów na temat władzy, bo władza jest zakompleksiona i wrażliwa na swoim punkcie. To ONA - WŁADZA ratuje kraj, a ty se jaja będziesz robił obywatelu? Pozkazać ci robotnika rozjechanego przez Stara, albo dziadka nagranego w hipermarkecie, ty wiesz o co tu w ogóle chodzi, my tu POLSKĘ budujemy wbrew wewnętrznym i zewnętrznym zagrożeniom i szpiegom. Mało tego władza gdy usłyszała satyryczną prawdę o sobie dostała laksacji i po artykule w niemieckim brukowcu odmówiła wyjazdu do imperialnych kpiarzy. Wcześniej władza wyrzuciła z TV satyryka znanego z podziemnych monologów `Kerownika'. Słowem z władzy i z władzą nie ma żartów. No tak z grubsza już wiem, skąd ten klimat stanu wojennego, przykładów można by mnożyć więcej i pewnie syndromów doszukać się innych. Ja jednak w miejsce kolejnych syndromów i przykładów mam małą komunikat dla władzy, wypowiedziany w imieniu własnym, moich znajomych i jak sądzę wielu milionów Polaków, którzy władzę traktują z głębokim politowaniem . Co mnie władza może? Władza może mnie skoczyć i może mnie tam, gdzie władza pana majstra może w d. pocałować!



matka_kurka 2006-10-28 12:36 Ranking: (2)


URL do tego tekstu: http://www.matka-kurka.net/post/?p=174
do postu na forum onet.pl



Jeśli podoba Ci się ten tekst zagłosuj na niego, a znajdzie się na liście najlepszych. Im więcej głosów zdobył, tym jest wyżej.





Dziesięć najlepszych tekstów



27 grudnia 2006 by Matka Kurka

IVRP to raj na ziemi, Chrystus królem, a radiowozy rozwożą pizzę i colę!
To był wyjątkowy rok, takiego nie mieliśmy od 17 lat, pierwszy raz od 17 lat do marszałka sejmu wpływa wnioske aby jezusa Chrystusa ogłosić królem, a na komendzie mozna zamówic taxi lub pizzę. Wszystko zaczęło się od kampanii partii zwanej żartobliwie prawem i sprawiedliwości,  pod wdzięcznym tytułem `My dotrzymujemy słowa'. W ramach my dotrzymujemy słowa, jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem, premierem został atrakcyjny Kazimierz, pierwszy produkt medialny w Europie Środkowej. Rodzime Truman Show potrwało pół roku, w tym czasie w ramach my dotrzymujemy słowa w kwestii taniego państwa, powstało najwięcej w historii wolnej Polski nowych ministerstw i sekretarzy stanu, z ministerstwem śledzi i morza na czele, mamy najwięcej w historii Polski marszałków sejmu i s... cały tekst >>

matka_kurka 2006-12-27 16:27 Ranking: (218)


25 października 2006 by Matka Kurka

Lech i Jarosław - ścieżki martyrologii, czyli jak rodziła się legenda opozycji!
Jak rodziła się legenda, czyli brat i brat tego brata, którego próbowano zabić przy pomocy przebitych profesjonalnie wybuchających opon w zupełnie nowej furze, ponieważ był niezwykle groźnym opozycjonistą jak się okazało. A jak to się zaczęło?

1) Rok 1968 22 letni Adam Michnik zostaje relegowany z uczelni za protesty studenckie, Jacek Kuroń siedzi w więzieniu za próbę podjecie dyskusji z władzą. Obaj chłopcy Jarek i Lech mają po 19 lat i studiują prawo marksistowskie, najbardziej z opozycyjnych kierunków.
2) Rok 1970 tragedia na Wybrzeżu, zabici robotnicy, ballada o Janku Wiśniewskim, Jacek Kuroń nadal siedzi, braci nie widać, rok później piszą prace magisterskie o wyższości prawa Lenina nad prawem rzymskim.
3) Rok 1976 strajki w Ursusie, Radomiu, wspomagane przez KOR Jacka... cały tekst >>

matka_kurka 2006-10-25 20:52 Ranking: (187)


23 grudnia 2006 by Matka Kurka

IVRP to raj na ziemi, Jezus Chrystus królem, a radiowozy rozwożą pizzę i colę!
Ilu normalnym pasażerom nawet głodnym i zziębniętym przyszłoby do głowy, żeby zadzwonić na komendę policji i zamówić dwa hamburgery? Kiedy słyszę argumenty, że SLD kradło, a teraz mamy prawdziwa Polskę, bo cóż to za przestępstwo gdy jeden minister zamawia drugiemu ministrowi radiowóz z hamburgerami, zastanawiam się czy bardziej przygnębiające jest zachowanie władz, czy obywateli. W tym dzikim kraju zawsze patrzono na skalę i formę, nie na treść, nie na istotę rzeczy. Mało mnie obchodzi, czy policjanci dostarczyli hamburgera, czy wódkę, zapewne dostarczenie wódki lub papierosów wywołałoby ogólnonarodowe poruszenie, natomiast hamburger to tylko medialna burza w szklance wody. I jak zwykle nikomu zarówno z publicystów, polityków jak i obywateli nie przychodzi do głowy, że przedmiotem afery ni... cały tekst >>

matka_kurka 2006-12-23 11:06 Ranking: (123)


29 grudnia 2006 by Matka Kurka

IVRP to raj na ziemi, Chrystus królem, a fizycy stróżuja w bankach !
W całej tej politowania godnej karierze widać dwie rzeczy. W partii takiej jak PiS nie ma miejsca dla ludzi myślących samodzielnie, tu karierę robi politruk, cieć kłaniający się prezesowi, nauczyciel windujący tępawe latorośle dygnitarzy przynajmniej do funkcji skarbnika klasy. Druga rzecz to marność tych na siłę wylansowanych tokarzy, palaczy CO, nauczycieli fizyki, przecież każdy człowiek posiadający odrobinę godności i przyzwoitości zapadłby się pod ziemie gdyby tak go sponiewierano jak sponiewierano mopa Kazimierza. Wymieciono Kazkiem wszystkie kąty, wyżęto go i w końcu trafił do korytka na samym dnie, gdzie wydłubuje ochłapy z pańskiego stołu. W zasadzie nie ma się co dziwić takiej `osobowości' całe życie albo w podstawówce pilnując dzieci prezydenta Gorzowa, albo w jakiś śmiesznych t... cały tekst >>

matka_kurka 2006-12-29 18:07 Ranking: (99)


18 lutego 2007 by Matka Kurka

Miano "dureń" w kontekście poczynań i "dokonań" jest krzywdzące dla durniów!
Czy Lech W. obraził majestat jego przykrótkawości z brodawką i posunął się w recenzji strony internetowej oraz samego autora o jeden most za daleko? Moim skromnym zdaniem, Lech W. dokonał syntezy dokonań i jestestwa Lecha Kononowicza i uczynił to nadzwyczaj subtelnie, miano `dureń' jest humanitarnym i dalece kompromisowym imieniem dla kogoś, kto musiałby odbierać korepetycje, by wśród `durniów' poczuć się jak swojak. Nie ma chyba adekwatnego określenia, które oddałoby przeczołgany stan umysłu osobnika, drukującego na internetowych stronach listę tajnych współpracowników służb specjalnych i mieniącego się przy tym patriotą oraz preziem nieistniejącego kraju zwanego IVRP. Konia z rzędem i kobyłkę u płota temu, kto wskaże mi drugiego takiego `męża stanu' w świecie, robiącego z tajemnic narodo... cały tekst >>

matka_kurka 2007-02-18 14:38 Ranking: (93)


09 lutego 2007 by Matka Kurka

Aby przetrwać w tym rządzie trzeba mieć mentalność i inteligencję kołchoźnika!
Ostatnia faza rewolucji, rewolucja przeżuwa własne dzieci, okazało się, że wróg czaił się w obozie partii, towarzysz Ludwik, towarzysz Radek i towarzysz kamandir to trockiści na usługach imperialnej korporacji Czystka połączona z samokrytyką okresu błędów i wypaczeń, dwa bałwanki tańczą twista, politbiuro drży, tylko niżsi mają szanse, tylko wierni leżą krzyżem, ci przetrwają. Trzeba mieść pełen pakiet cech aby wytrwać przy wodzusiu, brak godności, wazelina ociekająca po brodzie i innych otworach ciała, kompletne samoupodlenie gwarantuje posadkę i tę niesamowite poczucie misji dziejowej, polegające na wyciągnięciu z kompleksów jego ogrowską przykrótkawą mość.

Narody cywilizowane zawsze chciały mieć przywódcę, który byłby okazem doskonałości, półbogiem, kimś kto jest najlepszy, na... cały tekst >>

matka_kurka 2007-02-09 13:52 Ranking: (89)


05 lutego 2007 by Matka Kurka

Radek nie pasował do rewolucji moralnej znał angielski i jadł widelcem!
Jeden z posłów PO, powszechnie lubiany i szanowany przez przyjaciół z PiS w znanym programie publicystycznym zażartował subtelnie, iż niejaki Aleksander to był skromny przedsiębiorca detaliczny, dopiero po zmianie prezia, w pałacu ruszyła hurtownia. Ja odrobinę poprawiłbym posła PO, to nie jest hurtownia, to jest montownia półfabrykatów i najwyraźniej kolejny erzac ministra wysłany z zimowego pałacu zastąpi człowieka, który miał odwagę znać język angielski i posługiwać się sztućcami. Kiedy jakieś dwa lata temu ktoś powiedziałby mi, że Polska stanie się krajem, w którym prawicowy radykał Stefan Niesiołowski będzie uznawany za lewicującego liberała, uznałbym go za wymagającego natychmiastowej opieki specjalistycznej. Czy to się zmienił Pan Stefan? Nie sadzę, w tym wieku ludzie się nie zmieni... cały tekst >>

matka_kurka 2007-02-05 21:20 Ranking: (85)


09 stycznia 2007 by Matka Kurka

Polski "rustykalny katolicyzm" to nie religia, to choroba społeczna !
Mit niezależnego polskiego kościoła, ostatniego bastionu walki z komunizmem runął jak lepianka podmyta ciekiem wodnym, choć precyzyjniej byłoby rzecz nazwać ściekiem i niekoniecznie wodnym. Dla mnie żadne to zaskoczenie, oczywistym od początku całej zadymy zwanej sądem ostatecznym w archiwach esbeckich było, że kościół był jednym z najbardziej, jeśli nie najbardziej inwigilowaną instytucją i tylko ludzie odsyłający 100 PLN na poczet kosztów przesyłki 29 telewizora, który `wygrali' biorąc udział w losowaniu, w którym nigdy udziału nie brali, mogli wierzyć w tę bajeczkę o dziewiczej instytucji. Nigdzie, w żadnym kraju obozu demoludów kościół nie cieszył się taka swobodą jak w Polsce. Komuniści doskonale zdawali sobie sprawę, że w kraju, gdzie na co drugim rozstaju polnych dróg można spotkać ... cały tekst >>

matka_kurka 2007-01-09 12:01 Ranking: (71)


04 września 2006 by Matka Kurka

Drogi budować, chorych przenieśc z korytarzy, patrioci w podartych portkach !
Już widzę to stroszenie się w husarskie pióra, tę szabelkę ułańską pukającą do okienka Tygrysów, ten kondukt historycznych pretensji, że Jałta, że zdrada aliantów, że wolność wasza i nasza. A w tym czasie nasi bracia Czesi korzystając z przyjaznych stosunków z Niemcami wyposażą Skodę Super B w nowy system antypoślizgowy. Słowacy bez zająknięcia sprzedadzą ziemię pod fabrykę podzespołów Volkswagenowi  dla nowego sytemu Skody. Francuzi usiądą z Niemcami i wypija szampana, za zdrowie dzieci, którym do głowy nie przychodzi powielać błędów rodziców. Anglicy zasłonią się tajemnicą, w sprawie Gibraltaru i stosunki dyplomatyczne zostaną zamrożone. Znów będziemy chodzić i pukać do drzwi wszystkich sąsiadów by z rozdartą koszulą pokazać bliznę po szwabskiej kuli, patrz świecie to Polak bohater ... cały tekst >>

matka_kurka 2006-09-04 17:20 Ranking: (71)


14 lutego 2007 by Matka Kurka

Esbecy patrzą na swoich przyjaciół i obrońców z PiSSOLPR i czują się świetnie!
Tak przyjaznej ekipy dla esbeków, notabli z PZPR i szemranych biznesmenów, jeszcze po 1989 roku nie było, ŻADNEMU NIE STAŁA SIE KRZYWDA! Istny raj dla postkomuny i piekło dla narodowców, kleru, prawicy urzadzone wspólnymi siłami przez ofiary i przyjaciół z SB. A miałoby być tak pięknie, autografy wywiady, świat na kolanach, wiezienia pełne działaczy SLD i biznesmenów z pierwszej dziesiątki najbogatszych Polaków. Pokotem miały się kłaść autorytety, wszystkie banki miały wrócić do Macierzy, a Balcerowicz na wygnanie. Mieszkania miały być w takiej ilości, że nie pozbierane zgniłyby jak ulęgałki. Majątek narodowy miał nadzorować człowiek czysty jak łza spoza esbeckiego grona, tak by jeśli sprzedawać to swoim. Ubecy mieli umierać z głodu na żebraczych emeryturach, dzieci miały chodzić z pękatym... cały tekst >>

matka_kurka 2007-02-14 12:18 Ranking: (69)



Więcej najlepszych tekstów




Powrót

list otwarty
odpowiedź

wyjątkowy rok

patriotyzm
kult biedy
dwie wizje Polski
populizm
procedura
dyktatura
rewolucja październikowa
komunizm
dekomunizacja

propaganda sukcesu
normalne państwo
jest taki kraj
rewolucja moralna
kontrasty IV RP
IV RP i media
socjotechnika
skrót myślowy

kartofel
tandeta
choroba
w pewnej wsi
kuchnia staropolska
spowiedź
czytelnik uzależniony


BLOGI POLITYCZNE

Teksty innych autorów
na www.komentarze.eu

Czy Platforma skręca w lewo?

Dlaczego Balcerowicz musi odejść

W PIS jest pusto

Sytuacja polityczna w Polsce