kontrasty IV RP
Kontrasty IVRP!Oskar�ony Internauta z Elbl�ga i donosiciel dresiarz z Wroc�awia!
Kontrast to s�owo dobrze oddaj�ce r�nic� mi�dzy prawem i sprawiedliwo�ci�, a PiS. Kiedy na tle prawa i sprawiedliwo�ci u�o�ymy Pis, widzimy czarne na bia�ym, czarne ponure PiS, na bia�ym nieskazitelnie tle prawa i sprawiedliwo�ci. Kontrast towarzyszy PiS od samego pocz�tku, zacz�o si� od kontrastu mi�dzy deklaracjami, a wdra�aniem. Deklarowano windowanie standard�w politycznych, tym czasem winda zjecha�a do sutereny leppera, po 5% poparcie dla pierwszego po bracie. Od momentu transakcji IVRP z lepperem, ca�y biznes moralnej rewolucji potoczy� si� swoim tokiem, poniewa� handel z kierownikiem PGR mia� charakter barterowy, czyli co�, za co�, sprzedaj�cy definiuje swoje co� na coraz szersze obszary. Na pocz�tek plutonowemu brygadzi�cie, oferowano marsza�ka sejmu, co przyj�� w �askawo�ci swojej, jako aperitif, p�niej apetyt ur�s� do funkcji premiera.
Nie wiem czy ktokolwiek zauwa�y�, �e SO by�a jedyn� nie atakowan� parti� przez kiemliczowe towarzystwo, dosta�o si� PO, dosta�o SLD, dosta�o nawet LPR, ale SO nigdy, przenigdy nie zosta�a skrzywdzona z�ym s�owem, zn�w odezwa� si� kontrast. Samo narzuca si� pytanie dlaczego tak si� dzieje, dzieje si� tak z dw�ch powod�w, po pierwsze lepper m�g�by zniszczy� populist�w z PiS si�a populizmu SO, po drugie trafi�a kosa na kamie�, strateg trz�sie portkami, bo wie, �e ma do czynienia z oszo�omem wi�kszym od siebie, co wydaje si� przeczy� prawom natury, ale jest bolesnym faktem. Przypomnijmy, �e biedaczysko giertych za kilka niewinnych uwag pod adresem I stratega efendi mehmeda (po koalicyjnym zrywie konieczny jest kolejny cz�on, aby plutonowy brygadzista nie przy�mi� s�awy I stratega) jaros�awa, do dzi� nie mo�e si� pozbiera�.
Tymczasem lepper porozstawia� po k�tach waserrwann� technik� prawych i sprawiedliwych og�aszaj�c, �e je�li prokurator ze stanu wojennego b�dzie pyskowa� to on epper zaprasza na nowe wybory. Ponad to ustawi� PiS tak, �e jak chce z lepperem gada�, to lepiej �eby znikn�a notatka o esbeckich korzeniach SO i niech to bracia za�atwi� mi�dzy sob� i na koniec on lepper nie �yczy sobie aby nazywa� SO z�em koniecznym i ta retoryka ma znikn�� z rozm�w koalicyjnych. Wszystkie �yczenia plutonowego brygadzisty zosta�y spe�nione, I strategowi mehmedowi efendi jaros�awowi nawet nie przysz�o do g�owy by pogrywa� sobie z SO jak z LPR, czy PO, od pocz�tku do ko�ca na ugi�tych nogach prawi i sprawiedliwi pokornie szli torem wyznaczonym przez brygadzist� kierownika, ��cznie z eliminacj� PSL, kt�rego SO sobie w rz�dzie nie �yczy�a. To ostatni kontrast dotycz�cy rozm�w koalicyjnych, teraz pora na kontrasty kadrowe i spo�eczne.
Najwi�kszym kontrastem kadrowym jest oczywi�cie plutonowy brygadzista, kt�ry przeszed� i minister Meller, kt�ry odszed�. Trudno mi dobra� odpowiedni� metafor� aby odda� sens `zamiany' w rz�dzie IVRP, ale to mniej wi�cej tak jakby odda� za darmo nowego Jaguara, a kupi� bitego Trabanta przerobionego na przyczepk�. Przepa�� intelektualna i etyczna jaka dzieli plutonowego brygadzist� od ministra Mellera, to s� wielko�ci astronomiczne, plutonowy brygadzista to ch�op pa�szczy�niany przera�ony wizj� elektryfikacji i postawiony obok Mellera wygl�da jak koneser tanich win prosz�cy o 50 gr na kaucj�. Takie sobie dobiera kadry IVRP jaki poziom reprezentuje, s�dz� �e lepper nie wytrzyma i zacznie atakowa� kolejn� kontrastuj�c� z nim posta� - Zyt� Gilowsk� i odej�cie pani Profesor jest kwesti� czasu, najbli�szego czasu.
Ostatni kontrast jaki sobie zostawi�em na deser, to tyle� zabawna co tragiczna w swej g�upocie sprawa internauty z Elbl�ga. Starszy Pan, kt�ry oddaje si� niewinnej rozrywce dystrybucji ciekawych fotografii obrazuj�cych kwintesencje rewolucji moralnej, zostaje oskar�ony o zniewag� prezydenta. Inicjatywa by�a oddolna, tzw. obywatelski donos i kogo my tu mamy w roli spo�ecznego kapusia. Szanowni pa�stwo donosicielem jest pan dresiarz z Wroc�awia, popularny kibol dziarsko maszeruj�cy w ortalionowym adidasie z czterema paskami. To jest dopiero kontrast, starszy Pan z Elbl�ga, zapewne zaliczony do uk�adu i esbecji, bo kt� inny odwa�y�by si� podnie�� r�k� na �wi�te kaczki IVRP, a po drugiej stronie `wroc�awski patriota': jo�, jo� ziomal w ortalionie, kibol IVRP z Rot� na ustach i `bejsbolem' w napakowanej anabolikami �apie. Nie widz� bardziej precyzyjnej i dosadniej kontrastuj�cej metafory, oto mamy symboliczny obraz obywatela IVRP walcz�cego z uk�adem, zbiorowym spiskiem kierowanym przez emeryta z Elbl�ga.
Panie dresiarzu z Wroc�awia, mojego miasta, kt�re w zdecydowanej wi�kszo�ci przeprasza za margines lokalnej spo�eczno�ci trudni�cy si� donosicielstwem, nawet w�r�d kibic�w i ch�opak�w z Tr�jk�ta Bermudzkiego, takie kmiotki ja pan dresiarz nie maj� prawa wst�pu na parafi�, pod kar� ciosu w krocze, kapusi�w toleruj� tylko inni kapusie. Szanowny Panie bogu ducha winny internauto z Elbl�ga, kaczki wypinaj�ce kuperki na spo�ecze�stwo, kt�re zagrozi�y Pana wolno�ci mo�e Pan pocz�stowa� w to co wypinaj� z odpowiedni� si��, a� do pe�nego zanurzenia po samo dno, w czym obiecuj� wydatn� pomoc i jak s�dz� nie jestem osamotniony, a przy��cz� si� do zatoni�cia drobiu nie tylko internauci, ale wi�kszo�� Polak�w i b�dzie to najweselsza cela w IVRP, jak niegdy� barak w uk�adzie warszawskim.
Matka_Kurka 2006-04-29 16:46
G�os�w: 71

URL do tego tekstu: http://www.matka-kurka.net/post/?p=346
komentarze i post na forum onet.pl
G�osuj na ten tekst Wy�lij ten tekst na E-Mail
IVRP to nic innego jak PRL, w kt�rym Marksa zast�piono religi�!
Znajdzie si� miejsce w pochodzie rewolucji moralnej IVRP dla pos�anki sobeckiej i innych pos�w, kt�rzy w klapach maj� wpiet� wszechpolsko��. Nie wiem dlaczego tak du�o zdziwienia i zaskakuj�cych reakcji na okoliczno�� koalicjant�w i powo�ania nowego premiera, czy to naprawd� tak niespodziewany wyb�r? Lepper nie urodzi� si� w zamorskim kraju i nie wynios�y go do w�adzy obce si�y, wrogie Polsce, lepper jest Polakiem i Polacy uczynili go wicepremierem. Odwiecznym problemem Polski nie jest korupcja, uk�ady postkomunistyczne, nepotyzm czy nawet �enuj�co niski poziom polskiej polityki, przekle�stwem Polski s� sami Polacy, bezpo�rednia przyczyna wszelkich patologii. Nie b�d� cofa� si� zbyt daleko w dziejach polskiego rz�dzenia Polsk� przez Polak�w, pomijam przyczyny rozbior�w, granicz�cy z anarchi� okres mi�dzywojenny, kt�ry trzeba by�o porz�dkowa� sanacj�, skupi� si� na ostatnim p�wieczu. Przez 45 lat �yli�my w Polsce Ludowej, czyli w pa�stwie, w kt�rym w zasadzie �y� si� nie da�o, poniewa� ka�dego dnia obywatele byli upoka�ani ekonomicznie i ideologicznie, aby kupi� meblo�ciank� trzeba by�o zapisa� si� na list� spo�eczn� i posta� 4 doby, aby dosta� mieszkanie konieczna by�a legitymacja partyjna, uzyskanie paszportu graniczy�o z cudem, za posiadanie nawet nie ulotek antypa�stwowych, a literatury z indeksu czytelnik trafia� na ubeckie taborety. Prowadzenie w�asnej dzia�alno�ci gospodarczej oznacza�o zdrad� socjalistycznej Ojczyzny, przedsi�biorc�w w tym czasie nie by�o, a ci co pr�bowali robi� co� na w�asna r�k� byli nazywani ku�akami, cinkciarzami, spekulantami. Polska Kronika Filmowa, co tydzie� pokazywa�a spekulant�w i bikiniarzy jako przyczyn� problem�w gospodarczych i deficytu podstawowych towar�w t�umacz�c przy tym, �e i tak nie jest tak �le, bo w Ameryce bezdomnych bij�. Wszelkie formy protestu obywatelskiego ko�czy�y si� represjami, swoboda wypowiedzi by�a w gestii cenzury, ceny margaryny, kt�rej zreszt� nie by�o ustala� I sekretarz. Praca by�a dobrem powszechnym, ba by�a obowi�zkiem, a bezrobotnych �cigano z urz�du. Pracuj�cy w socjalistycznych fabrykach w niedziele chodzili do ko�cio�a, a w poniedzia�ek na kacu spali pod kartonami w magazynach, co bardziej operatywni rzucali zwolnieniami lekarskimi. W fabryce robi�o sie tak aby si� nie zm�czy�, troch� stoj�c, troch� le��c, a kiedy si� sta�o to mo�na by�o wynie�� z fabryki co si� da�o, bo to przecie� nie moje, tylko ich komunist�w. Co si� wynios�o, to si� sprzeda�o, potem przepi�o i wraca�o do pracy, by pospa� lub podrzuci� zwolnienie. Najbardziej popularne okre�lenie w tym czasie to: "prac� trzeba szanowa�",co oznacza�o, nie spiesz si�, r�b powoli i byle jak, to nie twoje, to ich, w socjalizmie nikt si� nie musi wychyla�. Te 45 lat nauczy�o Polak�w bylejako�ci i bezkarno�ci, za kt�r� otrzymywa�o si� wyznaczon� z g�ry stawk� i pomara�cze na �wi�ta.
Powy�ej opisa�em w du�ym skr�cie postawy spo�eczne wi�kszo�ci obywateli PRL, aby obraz by� pe�ny trzeba wspomnie� o postawach politycznych. Opozycja skupia�a si� wok� dw�ch �rodowisk, z jednej strony intelektuali�ci, z drugiej ko�ci�, cho� tak naprawd� nie by�o tu dw�ch stron by� jeden front, opozycjonista z definicji by� katolikiem. W tym czasie powsta�a definicja antykomunizmu, kt�ra pokutuje do dzi�, ot� w/g tej definicji antykomunista to katolik, odwo�uj�cy si� do patriotyzmu, tradycji i dramatycznej historii Polski, ka�dy kto nie mie�ci� si� w ramach tej definicji by� z gory skazany na miano komunisty. Nie mo�na by�o zaakceptowa� antykomunisty, kt�ry nie jest katolikiem, taki antykomunista by� podejrzany. Poniewa� komunizm fa�szowa� zar�wno polska histori�, jak i stara� si� wytworzy� now� sztuczn�, tzw �wieck� tradycj�, sprzeciw opozycji by� r�wnie radykalny jak zabiegi komunist�w, w zwi�zku z tym radykalizacja postaw si�ga�a zenitu i osi�gn�a go w okresie stanu wojennego. W tym czasie niemal wszystkie dzia�ania opozycyjne skupia�y sie wok� ko�cio�a, to w ko�cio�ach mo�na by�o us�ysze�, �e jedynym antidotum na komunizm jest katolicyzm. Ten stan rzeczy utrzymywa� si� a� do roku 1989, kiedy komuna niebezinteresownie odda�a w�adz� obozowi solidarno�ci. Po 45 latach otworzono granice, wype�niono p�ki, dzi� opluwani bohaterowie opozycji tacy jak Wa��sa, Kuro�, Mazowiecki tworzyli nowy demokratyczny rz�d, mo�na by�o g�o�no �mia� si� i krzycze� do woli co �lina na j�zyk przyniesie, zerwano z komunizmem. Nie zbyt d�ugo potrwa�a euforia, ob�z solidarno�ciowy posypa� si� jak domino, okaza�o si�, �e byli w nim zdrajcy, kt�rzy teraz odmawiali kolejnej ideologizacji Polski, protestuj�c przeciw ��czeniu ko�cio�a katolickiego z demokratycznym ustrojem Polski. Nast�pi�a fala wojny ideologicznej, w wyniku kt�rej z dw�ch historycznych oboz�w powsta�y trzy i tak mieli�my komunistyczny beton, �elazn� opozycj� opart� na katolickich dogmatach wiary, kt�re starano si� wpompowa� w nowy ustr�j i ob�z trzeci, dzi� okre�lany mianem r�owego, kt�ry stawia� na odbudow� gospodarki, rozdzia� pa�stwa od ko�cio�a, powr�t Polski do Europy.
Przemiany odbywa�y si� w dramatycznych okoliczno�ciach, by�o oczywiste �e przebudowa zrujnowanej gospodarki komunistycznej, to zadanie o rozmiarach niespotykanych dot�d w �wiecie i tylko naiwni mogli wierzy�, �e uda si� ca�y proces przeprowadzi� bezbole�nie w klimacie sterylnym, bez cienia patologii. Na tym tle odezwa�o si� spo�ecze�stwo i okaza�o sie, �e nie taki ten komunizm z�y, by�o co do gara w�o�y� i nikt z roboty za byle g�upot�, jak metr wyniesionego teownika, czy drzemk� w magazynie nie wyrzuca�, a demokracja domaga si� jako�ci, inteligencji, operatywno�ci, zdolno�ci do adaptacji. Poniewa� by�a wywalczona przez opozycjonist�w wolno�� s�owa, ka�dy obywatel m�g� nazwa� tych co j� wywalczyli jak na przyk�ad Kuronia z Mazowieckim z�odziejem, zdrajc�, komunist� o w�tpliwym pochodzeniu narodowym, m�wi�c kr�tko oni sprzedali Polsk� i poniszczyli komunistyczne fabryki, darmowe sypialnie i podr�czne spi�arnie. Spo�ecze�stwo kipia�o, chcia�o demokracji, ale w komunistycznych fabrykach, gdzie mo�na by�o bezkarnie za sta�� pensj� uprawia� brakor�bstwo, chodzi�o do ko�cio�a, ale juz po kilku latach w wolnych wyborach wybra�o ponownie komunist�w. Okaza�o si�, �e komunistyczne przyzwyczajenia przemiesza�y sie z etosem prawdziwego Polaka katolika, w wyniku tego koktajlu wyklarowa� si�, cho� to z�e s�owo, wizerunek przeci�tnego polskiego obywatela, a wygl�da on mniej wi�cej tak. Polak chodzi do ko�cio�a, bo to tradycja, ociera �zy przy Barce i pieje g�rnym C Rot�, komunist�w nienawidzi, bo to bezbo�nicy, tych co nie byli komunistami, ale do ko�cio�a nie chodz�, nazywa Jankielami, masonami, zdrajcami Ojczyzny. Kiedy sko�czy si� msza wraca Polak do domu w��cza TV lub radio i nie rozumiej�c przekazu pluje na ekran: "te z�odzieje, te", co� tam w porywach percepcji dos�yszy i idzie do urny, wrzuci� g�os na prezydenta wszystkich Polak�w, kt�ry szed� w pochodzie 1 majowym, ale inn� rzecz� jest wiara katolicka, a inn� spanie w fabryce, dlatego bo�e, spraw by wr�ci�a komuna i da�a pospa� na magazynie fabryki, a margaryna �eby by�a i by�a ta�sza, niech ONI zrobi�. Na t� mod�� w cyklu kilkuletnim wybierali Polacy na przemian komun� i patriot�w, a� sta�o si� tak, �e komuna wr�ci�a nie daj�c kra�� teownik�w, ale sama sie ob�owi�a teownikami i wtedy dot�d ledwie s�yszalny g�os prawdziwych Polak�w i jednocze�nie polityk�w doszed� do spo�ecznych uszu. Nikt jednak nie zauwa�y�, �e prawdziwi Polacy przem�wili g�osem komunizmu, obiecuj�c 3 mln mieszka�, minima socjalne, walk� z unijnym imperializmem, liberalnymi badylarzami i ateistycznymi bikiniarzami, kt�rzy s� przyczyn� dramatu polskiej gospodarki i upadku obyczaj�w. Scenariusz post�powania obrzydliwie podobny do zabieg�w wczesnej komuny, wskazanie wrog�w, wskazanie ideologi, pogo� za % normy i pomara�cze na �wi�ta w postaci becikowego.
Zmiana jako�ci polityki, jest mo�liwa tylko wtedy, gdy zmieni si� jako�� elektoratu, nie powstanie IVRP dop�ki b�dzie g�osi� has�a PRL i nie b�dzie rewolucji moralnej, lecz gruntowanie polskiego piek�a wybrukowanego narodowymi cechami, kt�re wy�wi�cono pseudo katolicyzmem i nacjonalizmem mylonym z patriotyzmem. Idea IVRP odnios�a propagandowy sukces poniewa� odwo�a�a si� do przeci�tnego Polaka, a Polak przeci�tny to katolik, kt�ry �yje w �wiecie komunistycznego raju socjalnego, zag�osuje na kwa�niewskiego i wyzwie od komunist�w Kuronia, b�dzie krzycza� o z�odzieju Balcerowiczu i wyniesie na o�tarze przest�pc� leppera. Polak szuka przyczyny swoich pora�ek w sukcesie innych Polak�w, Niemiec nie b�dzie plu� mu w twarz, ale �ci�gnie z niemieckiego drzewa 16 letniego Opla, by go wyglancowa� i postawi� przed ko�cio�em. Europa nie b�dzie Polaka uczy� jak ma �y�, Europa niech mu tylko za to �ycie zap�aci, by m�g� Polak Europie odp�aci� Polsk� ksenofobi�. Polak poniesie sztandar rewolucji moralnej i wyhaftuje na nim oblicze kierownika PGR, je�li tylko ten zabierze tym "z�odziejom" i da Polakowi, to �e lepper ma krymina� na karku rewolucji nie przeszkadza, wyspowiada si� w niedziel� i jest kwita z narodem i przed bogiem. Polak ma najwi�ksz� �wi�to�� na �wiecie, to Wielki Polak, kt�ry kl�cza� w synagodze, posadzi� komunist� w Papa Mobile, Polak zetnie kos� ka�dego, kto powa�y si� tkn�� �wi�to��, a potem w��czy RM i b�dzie zaciera� r�ce, gdy bij� Jankieli, a wszystko wko�o to libera� i komuni�ci, kt�rych trzeba stratowa� pod ko�ami dowolnego mobile. Tak b�dzie trwa� Polska po s�dny dzie� p�ki nie zabije si� w Polaku Polaka, p�ki Polak nie ukl�knie w ko�ciele i nie pomodli si� by dobrze darzy�o si� drugiemu Polakowi, p�ki Polak b�dzie trzyma� na radiu wizerunek tego co jest polskim niepodwa�alnym autorytetem i podkr�ca� potencjometr z g�osem ojca 'derektora". IVRP to kwintesencja najgorszych cech narodowych, na tym "etosie" buduje si� wizje nowej jako�ci, takiej Polski chce wielu, bo w takiej Polsce jest sporo miejsca na wszystko co pospolite, zawistne, pozbawione jako�ci, czyli pokomunistyczna spu�cizna bylejako�ci niczyjej, taka atmosfera to naturalne �rodowisko wegetacji mas oczekuj�cych komunistycznej manny z nieba, rzuconej przez samego boga. Dlatego kiedy ruszy na roraty elektorat, niech zapomni o rewolucji moralnej, nich posypie g�owy popio�em i za�piewa na dobry pocz�tek EWOLUCJI MORALNEJ: "Bo�e chro� nas przed IVRP, p�ki si� starczy".
Matka_Kurka 2006-04-12 14:11
G�os�w: 64

URL do tego tekstu: http://www.matka-kurka.net/post/?p=363
komentarze i post na forum onet.pl
G�osuj na ten tekst Wy�lij ten tekst na E-Mail